Alicja poszła w niepamięć już dawno temu (a szkoda bo bardzo fajna), ale tak się pochłonęłam postami o scrapkach i warsztatach, że zupełnie zapomniałam o szczególe książkowym:P Dziś znów ze względu na odwiedziny biblioteczne przypomniał mi się ten temat. Wypożyczyłam mojej cioteczce 6 grubaśnych książek z okazji mojego długiego wyjazdu i jestem pewna, że przeczyta je w miesiąc góra półtora:]. Ja aż tak nie pochłaniam książek - może też fakt, że mam dużo zajęć a czytam tylko do snu i w autobusie:] No to tak, zostając przy Piekarze teraz czytam, a w zasadzie kończę czytać i mam nadzieję skończyć przed wyjazdem:
O tym bohaterze czytałam już wcześniej, jednakże jak się okazało czytałam dalsze jego losy - tu wróciłam do jego początków w tym jakże okropnym "zawodzie". Dość drastyczna, ale napisana tak, że się ją "chłonie" zapewne gdybym zajęła się tylko nią przeczytana by była w 3-4 dni.... ale "co by było gdyby" - tak mogę się rozkoszować dawkowaniem historii bohatera:P
Książka, którą czytam już dłuższy czas i nie mogę skończyć - niestety mam manierę "zaczęte książki trzeba skończyć" i "a nóż na końcu coś ciekawego się wydarzy" to powracam do niej i powracam... jest:
Może kiedyś ją skończę...:P
A na wyjazd przygotowałam już oczywiście książkę Piekary - jak na razie mnie nie zawiódł:
Dobranoc, idę poczytać:P
piątek, 8 lipca 2011
czwartek, 7 lipca 2011
Wyzwania
Ostatnio dużo rzeczy robię po raz pierwszy... a przecież już swoje lata mam:P Dziś przyszło pierwszy raz prezentować pracę stworzoną nie na jedno (bo takie mam już za sobą), a na dwa wyzwania. Akurat tak się złożyło, że na jednego bloga "Szuflada". Bardzo podpasowały mi tematy wyzwań i połączyłam je, a co?! :P Pierwsze wyzwanie, na które zgłaszam moje wypociny to Wyzwanie kolorystyczne #30, drugie to Wyzwanie #31 z mapką. Na razie nie powiem dla kogo ani z jakiej okazji ta karteczka. Oto i ona (oczywiście kliknięcie na zdjęciu powiększy je):
Muszę z przykrością ogłosić iż moja praca scrapbookingowa choć skromna musi zostać zawieszona na jakiś czas:( Okazuje się że muszę wyjechać na ok miesiąc może i dłużej i nie będę brała ze sobą przydasi... ale ale jeszcze będzie jeden post z papierowymi pracami i obiecałam sobie, że wezmę ze sobą haft od którego tak na prawdę zaczęłam prowadzić tego bloga - od tamtego czasu nie ruszył się ani trochę:P Dziś kupiłam potrzebne muliny(rany jakie ceny!:( ) i posty będą już dotyczyły postępów w hafcie:]. Choć zobaczymy bo już sorawdziłam w Gdyni - bo tam jadę gdzie w okolicy znajdę artystyczny sklep (dość niedaleko:P).
Muszę z przykrością ogłosić iż moja praca scrapbookingowa choć skromna musi zostać zawieszona na jakiś czas:( Okazuje się że muszę wyjechać na ok miesiąc może i dłużej i nie będę brała ze sobą przydasi... ale ale jeszcze będzie jeden post z papierowymi pracami i obiecałam sobie, że wezmę ze sobą haft od którego tak na prawdę zaczęłam prowadzić tego bloga - od tamtego czasu nie ruszył się ani trochę:P Dziś kupiłam potrzebne muliny(rany jakie ceny!:( ) i posty będą już dotyczyły postępów w hafcie:]. Choć zobaczymy bo już sorawdziłam w Gdyni - bo tam jadę gdzie w okolicy znajdę artystyczny sklep (dość niedaleko:P).
Raport :]
Na początku... muszę przeprosić, że dopiero teraz ukazuje się ten post - a obiecywałam że pokaże się wczoraj - przepraszam. A teraz do sedna:
Wczoraj w JokoArt odbył się pokaz decoupage:] I tu muszę niestety stwierdzić, że znów poczułam się strasznie młoda i nie na miejscu... oprócz mnie wśród malutkiego tłumu przy ladzie stała jedna młoda dziewczyna - reszta, no cóż nie w moim wieku... To super, że Panie mają pasję, ale niestety nie uważają że młoda osoba - jak ja - może się też tym interesować. Także po kilku minutach walki o miejsce by cokolwiek widzieć udało mi się zrobić nawet kilka zdjęć:] Pani miała przygotowane 3 lusterka - dwa pomalowane, jedno już pokryte cracle'm. Na jednym pomalowanym wcześniej demonstrowała jak nakładać crackle i jak się zachowuje po nałożeniu. Następnie wzięła już wyschnięty i pokazała jak nakładać farbę akrylową. Co ciekawe wielkość spękań zależy od gęstości farby a nie jak myślałam od crackle. Następnie suszenie suszarką do włosów... dłuższe suszenie do włosów... i jeszcze troszkę :P w tym czasie oglądaliśmy już stworzone wcześniej przedmioty ze szkła, porcelany, świecę i materiałową torbę, a Pani cierpliwie tłumaczyła jak to zrobiła:] Gdy już było suche nakładanie papieru do decu - nie były cięte, i tu znów ciekawostka - poszarpany papier został opalony aby dobrze się przykleiło i nie było problemu z nakładaniem lakieru. Okazało się, że najlepszymi pędzlami do decu są te z włosia koziego... I koniec pokazu:P Następnie Panie rzuciły się do kupowania - ja natomiast grzecznie ustąpiłam im miejsca, ratując tym samym swoje stopy przed zadeptaniem i poszłam do kącika z papierami:P Gdy już wszystkie Panie wyszły obejrzałam sobie na spokojnie produkty, pozadawałam całą masę głupich pytań, zapłaciłam za zakupy i wróciłam do domku:P
No to upragnione zdjęcia:
Wczoraj w JokoArt odbył się pokaz decoupage:] I tu muszę niestety stwierdzić, że znów poczułam się strasznie młoda i nie na miejscu... oprócz mnie wśród malutkiego tłumu przy ladzie stała jedna młoda dziewczyna - reszta, no cóż nie w moim wieku... To super, że Panie mają pasję, ale niestety nie uważają że młoda osoba - jak ja - może się też tym interesować. Także po kilku minutach walki o miejsce by cokolwiek widzieć udało mi się zrobić nawet kilka zdjęć:] Pani miała przygotowane 3 lusterka - dwa pomalowane, jedno już pokryte cracle'm. Na jednym pomalowanym wcześniej demonstrowała jak nakładać crackle i jak się zachowuje po nałożeniu. Następnie wzięła już wyschnięty i pokazała jak nakładać farbę akrylową. Co ciekawe wielkość spękań zależy od gęstości farby a nie jak myślałam od crackle. Następnie suszenie suszarką do włosów... dłuższe suszenie do włosów... i jeszcze troszkę :P w tym czasie oglądaliśmy już stworzone wcześniej przedmioty ze szkła, porcelany, świecę i materiałową torbę, a Pani cierpliwie tłumaczyła jak to zrobiła:] Gdy już było suche nakładanie papieru do decu - nie były cięte, i tu znów ciekawostka - poszarpany papier został opalony aby dobrze się przykleiło i nie było problemu z nakładaniem lakieru. Okazało się, że najlepszymi pędzlami do decu są te z włosia koziego... I koniec pokazu:P Następnie Panie rzuciły się do kupowania - ja natomiast grzecznie ustąpiłam im miejsca, ratując tym samym swoje stopy przed zadeptaniem i poszłam do kącika z papierami:P Gdy już wszystkie Panie wyszły obejrzałam sobie na spokojnie produkty, pozadawałam całą masę głupich pytań, zapłaciłam za zakupy i wróciłam do domku:P
No to upragnione zdjęcia:
poniedziałek, 4 lipca 2011
kartka na 30ste urodziny
Tak, tak... czas leci i moja kochana siostrzyczka ma już 30 lat:] (starsza siostra)... Kiepsko sobie radzi z tą liczbą dlatego też powstała karteczka aby zniwelować moc tej liczby :P Pokryta została brokatem, a na głównym miejscu znajduje się dziewczynka z pieskiem (Sarah Kay) - zwierzęta to jej największa pasja i teraz nareszcie powiązała pasję z pracą... lub odwrotnie:] Do jej wykonania znów użyłam papieru, który otrzymałam od Ani:) Mam nadzieję, że jej się spodoba - bo powstała pierwsza kartka "na bogato" - wiem, że można i więcej, ale jak na mnie to jest coraz więcej - wciąż się uczę.
Co o niej myślicie?
piątek, 1 lipca 2011
Urodzinowa kartka
Wczoraj moja przyjciółka miała kolejne już urodziny, więc postanowiłam zrobić dla niej kartkę - gdyż niestety mieszka teraz daleko:( Stwierdziłam że może się ucieszy będąc tak daleko od Polski, że ktoś o niej pamięta:P Poleciała już do niej, ale na pewno się spóźni bo nie mogłam zdobyć do niej adresu a nie chciałam jej bezpośrednio pytać, bo pewnie by się napaliła, że do niej przyjadę... niestety nie stać mnie na to:(... No ale stworzyłam taki zielony zestawik(może nie widać - na pierwszym zdjęciu bransoletka z warsztatów):
Do zrobienia karteczki w końcu zdecydowałam się użyć elementów od Ani i znaczka zakupionego u Tulipanki.
Poza tym dla osób z Olsztyna: dziś zauważyłam na witrynie Joko informację o pokazie decoupage - 5.07 o godz.13. Może uda mi się być:]
Miłego deszczowego weekendu dla wszystkich:]
Do zrobienia karteczki w końcu zdecydowałam się użyć elementów od Ani i znaczka zakupionego u Tulipanki.
Poza tym dla osób z Olsztyna: dziś zauważyłam na witrynie Joko informację o pokazie decoupage - 5.07 o godz.13. Może uda mi się być:]
Miłego deszczowego weekendu dla wszystkich:]
Subskrybuj:
Posty (Atom)