niedziela, 26 czerwca 2011

Święto Ulicy Dąbrowszczaków

   
 

Tak, dziś dzień pod znakiem Święta Ulicy Dąbrowszczaków:] Dużo straganów, również z rękodziełem... Aż zamarzyło mi się by za rok rozstawić się ze swoimi pracami... ale czy to realne? zobaczymy:] Śmiałam się ze swoim chłopakiem że rozstawię się i nic nie pójdzie:P No ale porobiłam kilka zdjęć, które widać poniżej:


 Poza tym chciałabym Was zaprosić na candy ogłoszone przez Lemonade. Są super papiery do wygrania!




środa, 22 czerwca 2011

Dla taty i wyzwanie

Uff... zdążyłam:] Karteczka na jutro dla taty i na 16. Diabelskie wyzwanie gotowa:] W zasadzie to chyba mój w końcu pierwszy prawdziwy scrap:] zobaczymy jutro czy tacie przypadnie do gustu:]. Inspirowana jego ogromną fascynacją sportem - na prawdę każdym, gazeta, bo często je czyta(zresztą ta z której cięłam była z jego kupki - do wyrzucenia:P) a guziczki - bo często chodzi w koszulach.... w zasadzie to cały czas:P a nie jeszcze w polówkach a tam też są guziczki:P :] W Wyzwaniu chodziło o to by była dla mężczyzny - zakładam że mój tata to mężczyzna:P i miały być paseczki - stąd kawałek papieru i paseczki z farby:] Oto ona, kartka wyzwaniowo-prezentowa:

Warsztaty

Zlot w Warszawie już za Nami... choć jestem strasznie początkująca to uczę się od Was - blogerek - bardzo pilnie:] I nie ukrywam że strasznie chciałam tam być i poznać choć część z Was które kojarze tylko po nickach i pracach jakie wykonujecie, a niektóre są tak charakterystyczne, że od razu widać autora:P I tak jak jakiś głupek przeżyłam weekend myśląc co się tam dzieje i czy może ktoś już wrzucił coś na bloga:] Niestety dopiero wieczorem w niedzielę zaczęły pojawiać się pierwsze wiadomości i zdjęcia. I znów "niestety" nie przestałam żałować... no ale nie wszystko od razu:] za rok pojadę i będę znać lepiej Wasze nicki:P
Na pocieszenie swojej zranionej duszy zafundowałam sobie w dniu dzisiejszym Warsztaty - pierwsze z biżuterii z koralików, a drugie - ze scrapbookingu, które były prowadzone były przez sklep Joko art w Olsztynie we współpracy z Creativ:] Z biżuterią jako twórca miałam pierwszy kontakt, ale muszę powiedzieć że jestem całkiem z siebie zadowolona:P
Oto moje wypociny i stół - żeby twarzy nie pokazywać(po kliknięciu zdjęcie powiększy się):









Na końcu do znudzenia proszę o Wasze komentarze - bez nich niczego się nie nauczę...
Pozdrowionka

wtorek, 14 czerwca 2011

Ślubno - weselnie:]



W sobotę odbył się ślub...:D Ah piękny kościół... piękni Oni - Państwo Młodzi... genialny ksiądz... aż się łezka w oku kręci...:] no ale wróćmy do rękodzieła hehe no to tak.. mi przyszło zrobić 12 zawieszek na wódkę - każda w tym samym stylu, z tych samych elementów, ale jednak każda troszeczkę inna:


 A tak, że od nas w prezencie były oczywiście pieniążki - 'oczywiście' bo coraz bardziej modne ostatnio. Trzeba było jednak je w coś włożyć i tak powstała moja pierwsza w życiu kopertówka... nie wiem czy wszystko dobrze zrobiłam, ale efekt chyba całkiem zadowalający:

piątek, 3 czerwca 2011

Brak czasu

Dziś przypada miesięcznica mojego bloga :D miło że ktoś tu zagląda:]
Jak to jest, że doba za krótka? Z powodu tego dziś tylko dwa zdjęcia kartki z okazji imienin mojego taty - Leszka:]




czwartek, 2 czerwca 2011

Muszę powiedzieć, że Dzień Dziecka dla mnie był pod hasłem lekarzy - towarzyszyłam mojej mamie gdyż była bardzo słaba... i tak od lekarza do lekarza aż w końcu skończyło się w szpitalu... no niestety musiała zostać. Po powrocie zamiast walnąć się spać po dniu pełnym wrażeń pomyślałam że zrobię jej karteczkę na pocieszenie. Wyszła bardzo prosta i klasyczna karteczka:
 Na szczęście karteczka prypadła do gustu choć nasłuchałam się jaki to amerykański zwyczaj nie nasz... Po czym postawiła na stoliku zadowolona... hehe jak to jest, że mamy zawsze muszą mieć to ostatnie zdanie?:P

I przy okazji, że się wciskała do zdjęć, chciałabym Wam przedstawić moją pierwszą (z dwóch) koteczkę. Oto Piratka (nad suszonym pieczywem:P)

środa, 1 czerwca 2011

Jak już wcześniej mówiłam zgłosiłam się na wymiankę na Diabelskim Młynie, wczoraj minął termin nadsyłania prac. Dziś dostałam paczuszkę od mojej pary - Ani z ABC Design. Pomimo że na DM jeszcze nie ukazało się podsumowanie, w końcu mogę pokazać co wykonałam i co otrzymałam:]

Zacznijmy od tej fajniejszej części, czyli co wykonała Ania:

Jest to zawieszka - magnesik. Muszę jeszcze wrócić do procesu odbierania paczki. Otóż już się niecierpliwiłam, bo Ania ode mnie otrzymała już wczoraj. Przypuszczałam, że do mnie dojdzie dzisiaj. Od rana wyczekiwałam listonoszki. Gdy w końcu rozległ się dzwonek domofonu poleciałam do drzwi, otwieram i... słyszę na klatce huk... wychodzę a listonoszka leży na schodach i mówi:
- To nic, tylko się wywaliłam... - na szczęście nic jej się nie stało:] Paczuszkę dla mnie dzielnie dzierżyła w dłoni i nawet nie wypuściła jej upadając... :] w końcu mi ją dała. "Do widzenia" mówię, by w końcu móc ją otworzyć a ona "nie tak szybko - tu jeszcze podpisik za polecony dla siostry"... no tak dobrze podpisałam, pożegnałam się grzecznie mówiąc by na siebie uważała. Wpadłam do domu, złapałam nożyk do listów i do dużego pokoju otwierać kopertę.
- Co przyszła wymianka? - pyta mama by za moment być już koło mnie, zaglądając mi przez ramię.
- No przyszła - odpowiadam walcząc z kopertą. No udało się, otwieram i co widzę? Same cudowne rzeczy!! Z niecierpliwością ale delikatnością jakbym wyjmowała jajko wyjęłam dużą koszulkę a tam przepiękne papiery... zaczęłam je delikatnie wyjmować i oglądać każdy...
- No wyjmuj dalej - ponagliła mama..., wyjęłam kopertę otwieram a tam śliczna karteczka:
- A gdzie cytat? - pyta mama
- To chyba dla mnie... To znaczy że to jeszcze nie zawieszka... - odpowiadam nie pewnie, następnie wyjęłam jeszcze kilka rzeczy by w końcu dokopać się do zawieszki a w zasadzie  magnesika:] cudny po prostu cudny. Gdy już myślałam, że to wszystko zaczęłam czytać kartkę, a tam między innymi informacja o bransoletce (która zresztą już dynda na moim nadgarstku):] przekopałam skarby znalazłam ją...
No dobra żeby już nie trzymać w niepewności oto skarby które dziś otrzymałam:
Noi na koniec  dodaję na końcu zdjęcie zawieszki, którą ja wykonałam dla Ani, jednakże nie zrobiłam zdjęcia przed wysyłką co tam za przydasie powkładałam. Była to moja pierwsza wymianka i nie wiedziałam ile i co powinnam włożyć. Mam nadzieję, że ta nie była ostatnią:] Super zabawa!