Warsztaty te organizowane były przez panią Ewę z mojego zaprzyjaźnionego sklepu ArtBarbara w Olsztynie (którego strona internetowa coś ostatnio nie działa) w cudownym miejscu jakim jest Awangarda Bis mieszczącym się na Targu Rybnym, oczywiście w Olsztynie. Do ostatniej chwili nie wiedziałam czy dam radę się tam pojawić, gdyż było bardzo zimno jak pamiętacie, a dnia poprzedniego byłam na chrzcinach. Ale udało się i nie żałuję! Było super, kameralnie - bo uczestniczek razem ze mną było 4 :)
Bałam się tej techniki, ale jak się okazało wcale nie jest taka straszna jak się wydaje - naczytałam się książek, które tylko mnie przerażały, a to trzeba spóbować swoich sił, a nie czytać! Tak mnie pochłonęła praca, że zapomniałam o zdjęciach, na szczęście pod koniec sobie przypomniałam i oto są efekty! :
Przemiłe Panie, jak widać jedna się schowała twierdząc że nie jest fotogeniczna, no trudno, nie będziemy zmuszać, tym bardziej, że powiedziałam o publikacji zdjęć na blogu ;)
Super nie? Miałyśmy takie same narzędzia, te same kolory farb i ten sam papier, a każde pudełko jesta takie inne i unikalne! Miałam nadzieję, że na warsztaty pójdę z Aldoną, z bloga Ma passion, ale coś ostatnio nie mamy kontaktu : (. Może kiedyś uda nam się pójść na następne warsztaty...
A poniżej moje "dzieło" już w łazience na swoim miejscu:P
I żeby nie było że się obijam - poniżej urywek tego nad czym teraz pracuję - niektóre z Was wiedzą co to takiego :P
ja zawiesiłam dekupażowanie na jakis czas:)
OdpowiedzUsuńslicznie te biale rozeteczki wyglądają:)