Dziś krótko, bo muszę się pochwalić, że w końcu złapałam wenę i staram się napisać jak najwięcej pracy magisterskiej! No, ale nie zapeszajmy wena ma to do siebie, że nie trwa wiecznie:(
Zdaję sobię sprawę, iż stworzę tu na prawdę jawną, bezpłatną reklamę to chociaż nazw nie będę wymieniać. Pewnie i tak wszyscy się domyślą o co chodzi. Do rzeczy: dziś odwiedziłam pewien dyskont spożywczy z latającym robaczkiem w nazwie a tam takie cuda - stempelki i dziurkacze!! Niby wszystko dla dzieciaków do szkoły, ale dziurkacze takie same jak te z których korzystamy:] Stempelki troszkę malutkie ale mogą się przydać:] Noi ta cena:] Jak już wcześniej pisałam - cierpię na niedobór dziurkaczy, a teraz... troszkę ten niedobór zmniejszyłam. Pomyślałam, że i Wam może się to przydać:]
Nawet nie zdążyłam otworzyć dziurkaczy:] Pozdrawiam i mam nadzieję iż komuś się przyda ta informacja:)
jawna, nie jawna :P dziurkacze fajne już wypróbowane pieczątki też super no i przede wszystkim cena the best :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Goś :)
Jeszcze tylko 4h w pracy, wsiadam na rower i pędzę do Biedroneczki :) może jeszcze coś dla mnie zostało:)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczny blog!
OdpowiedzUsuńTeż robię zakupy w biedronce :o)
Pozdrawiam!
Tez zkupilam :) listki
OdpowiedzUsuń