wtorek, 16 sierpnia 2011

ostatnie dni nad morzem...

Tak... mój pobyt tutaj dobiega końca, już się nie mogę doczekać:] Pogoda mi nie dopisała:( a najgorsze jest to że w TV trąbią, iż od piątku piękne lato nad morzem, a ja mam plan w sobotę rano wyjeżdżać;/ no, ale nie mogę powiedzieć że nie skorzystałam:] ostatni tydzień też nie był pozbawiony atrakcji... Najpierw w odwiedziny wpadł tata i pojechaliśmy nad morze i do szadółek na zakupy:)
Później nastąpiła zamiana i tata wyjechał, a za niecałe 3 godziny przyjechał mój chłopak i oczywiście nie obyło się bez spaceru nad morze... w zasadzie to nie jednego:]
Noi wieczorkiem pojechaliśmy na bulwar i całkowitym fuksem trafiliśmy na koncert Ani Wyszkoni :) Ale na zdjęciu skupcie się na księżycu - był niesamowity... później się dowiedziałam, że podobno był tak jasny, bo akurat Słońce, Ziemia i Księżyc były w jednej linii i widzieliśmy najintensywniejsze odbicie Słońca... whatever! ważne że był niesamowity:]
A na koniec tego długiego weekendu udało nam się wybrać do Akwarium Gdyńskiego. Planowałam to już dawno ale jakoś nie było kiedy... I na prawdę warto:] choć ludzi było strasznie dużo i współczułam aż tym zwierzakom...
**********************************************************************************
Wróćmy to głównego tematu tego bloga... Wcale nie ma czym się chwalić... co prawda nadgoniłam z haftem, ale jak się jest debilem to już się jest... Nie wiem jakim sposobem pomyliłam się w obliczaniu wielkości kanwy, zdażyło mi się to pierwszy raz i nie bardzo wiem co teraz mam zrobić. Haft się zmieści ale raczej nie uda się oprawić w ramce:( Jak już mówiłam to ma być prezent ślubny. Miałyście kiedyś taką sytuację? Co można zrobić? Myślałam o podłożeniu po wypraniu i przeleceniu na maszynie może na jakimś maeriale podobnym do kolory kanwy i dopiero wtedy do ramki? już sama nie wiem...:( No poniżej ten nieszczęsny haft...

2 komentarze:

  1. Chyba nic innego nie pozostaje, jak podłożyć ładny materiał, może jakąś wesołą koroneczkę lub wstążęczkę dodać. Hafcik na pewno nie straci na swoim uroku, a efekt będzie oryginalny :) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jakieś passepartout? albo rzeczywiście materiał czy coś ładnego pod spód.
    Kanwy to jeszcze nie zdarzyło mi się źle zmierzyć, ale materiał do szycia co i owszem (z tym często już nic się nie da zrobić). Bywa... ;)

    OdpowiedzUsuń