czwartek, 7 lipca 2011

Raport :]

Na początku... muszę przeprosić, że dopiero teraz ukazuje się ten post - a obiecywałam że pokaże się wczoraj - przepraszam. A teraz do sedna:
Wczoraj w JokoArt odbył się pokaz decoupage:] I tu muszę niestety stwierdzić, że znów poczułam się strasznie młoda i nie na miejscu... oprócz mnie wśród malutkiego tłumu przy ladzie stała jedna młoda dziewczyna - reszta, no cóż nie w moim wieku... To super, że Panie mają pasję, ale niestety nie uważają że młoda osoba - jak ja - może się też tym interesować. Także po kilku minutach walki o miejsce by cokolwiek widzieć udało mi się zrobić nawet kilka zdjęć:] Pani miała przygotowane 3 lusterka - dwa pomalowane, jedno już pokryte cracle'm. Na jednym pomalowanym wcześniej demonstrowała jak nakładać crackle i jak się zachowuje po nałożeniu. Następnie wzięła już wyschnięty i pokazała jak nakładać farbę akrylową. Co ciekawe wielkość spękań zależy od gęstości farby a nie jak myślałam od crackle. Następnie suszenie suszarką do włosów... dłuższe suszenie do włosów... i jeszcze troszkę :P w tym czasie oglądaliśmy już stworzone wcześniej przedmioty ze szkła, porcelany, świecę i materiałową torbę, a Pani cierpliwie tłumaczyła jak to zrobiła:] Gdy już było suche nakładanie papieru do decu - nie były cięte, i tu znów ciekawostka - poszarpany papier został opalony aby dobrze się przykleiło i nie było problemu z nakładaniem lakieru. Okazało się, że najlepszymi pędzlami do decu są te z włosia koziego... I koniec pokazu:P Następnie Panie rzuciły się do kupowania - ja natomiast grzecznie ustąpiłam im miejsca, ratując tym samym swoje stopy przed zadeptaniem i poszłam do kącika z papierami:P Gdy już wszystkie Panie wyszły obejrzałam sobie na spokojnie produkty, pozadawałam całą masę głupich pytań, zapłaciłam za zakupy i wróciłam do domku:P
No to upragnione zdjęcia:





2 komentarze:

  1. Dziękuję Ci za tę relację:) Ja niestety nie mogłam wyskoczyć z pracy, :( razem byłoby nam raźniej.
    I masz rację nie trzeba mieć - dzieści lat by mieć pasję, by lubić scrapp lub decu. Ja też czasem odnoszę wrażenie, że co niektóre Panie zachowują się tak a nie inaczej (przy nich czuję się malutka) wtedy unikam takowe towarzystwo. Są kobietki, które z chęcią dzielą się swoim doświadczeniem,a rozmowa z nimi jest przyjemna; widać że to ich ogromna pasja. Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. to następnym razem idziemy razem... :] postanowione.

    OdpowiedzUsuń